wtorek, 6 maja 2014

Florystycznie

Tort, który jest wspomnieniem moich styczniowych urodzin. To efekt fascynacji tortami ruffle, czyli niejako oklejonych wstążeczkami. Dość prosty w wykonaniu, chociaż pracochłonny. A róże lepiłam, rozmawiając z koleżanką. Tak nam było kwieciście ;)







3 komentarze:

  1. Witam! Proszę pozwolić, że dodam Pani bloga do mojej zakładki "inspirujące blogi". Tyle inspiracji! Przepiękne cuda! Nie śmiem nawet zapraszać na swojego raczkującego bloga, więc po prostu pozdrawiam! :) Jestem naprawdę pełna zachwytu i mam nadzieję, że kiedyś też będę potrafiła stworzyć takie śliczne cudeńka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi miło i ja też zamierzam panią śledzić w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń