Pewna mama (buziaki, Ewa!) przysłała mi zdjęcie tortu ze Slashem. Bo córka (buziaki, Malina!) uwielbia Slasha. Tort wydawał mi się kosmiczny. Ale mój stół kuchenny niejedno przeżył, zatem i ten tort udźwignął! Ja byłam zadowolona z efektu. A jubilatka się popłakała – ze szczęścia. I chociaż do dzisiaj jestem niewyspana po gunsowym torcie, to wiem, że dla takich reakcji "konsumentów" warto nie spać! :)
I tak się składa, że coraz więcej osób jest zaangażowanych w moje tortowanie :) Zwłaszcza w przypadku cylindra. I tak buziaki należą się: Gabrysi – która była moją muzą podczas przekładania, lepienia róż, no i pomogła wymyślić koncepcję szwu; mojemu tacie, który pełnił rolę dyrektora artystycznego i kreatywnego (daj więcej listków, zrób pętelkę, ja bym posuszył tutaj suszarką, jak to: nie podniesiesz już tego tortu???), siostrze Zofiji (za krytyczne oko), Irminie (z pieskiem) za transport. Taaaak, tylko, kochani, dlaczego sama musiałam sprzątać kuchnię po tortowaniu??? :)
I dzięki uprzejmości Ewy – poniżej wnętrze Slasha :)
Mina Maliny - bezcenna ...
OdpowiedzUsuńa rano sprawdzała lodówkę, czy to nie był sen !
Na 18-tkę też takiego chce !
Ola, jesteś boska !
Ewa
Ale rock'n'rollowy torcik!
OdpowiedzUsuńGENIALNY tort. Marzę o tym, aby upiec bardzo podobny dla brata (fan guns-ów, w tym Slash-a). Czy mogła bym prosić o radę ? Jak wykonałaś ten kształt, wzory itd. Z góry dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńja również prosiłabym o wskazówki dotyczące wykonania toru, z chęcią zrobiłabym taki tort mojemu znajomemu na zbliżające się urodziny :D
OdpowiedzUsuńŚwietny tort! :) Czy mogłabym prosić o szczegółowe wskazówki dotyczące wykonania takiego tortu? Z góry bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuń