poniedziałek, 4 czerwca 2012

Ave Slash! Czyli Guns n'roses tort ;)

Pewna mama (buziaki, Ewa!) przysłała mi zdjęcie tortu ze Slashem. Bo córka (buziaki, Malina!) uwielbia Slasha. Tort wydawał mi się kosmiczny. Ale mój stół kuchenny niejedno przeżył, zatem i ten tort udźwignął! Ja byłam zadowolona z efektu. A jubilatka się popłakała – ze szczęścia. I chociaż do dzisiaj jestem niewyspana po gunsowym torcie, to wiem, że dla takich reakcji "konsumentów" warto nie spać! :)





I tak się składa, że coraz więcej osób jest zaangażowanych w moje tortowanie :) Zwłaszcza w przypadku cylindra. I tak buziaki należą się: Gabrysi – która była moją muzą podczas przekładania, lepienia róż, no i pomogła wymyślić koncepcję szwu; mojemu tacie, który pełnił rolę dyrektora artystycznego i kreatywnego (daj więcej listków, zrób pętelkę, ja bym posuszył tutaj suszarką, jak to: nie podniesiesz już tego tortu???), siostrze Zofiji (za krytyczne oko), Irminie (z pieskiem) za transport. Taaaak, tylko, kochani, dlaczego sama musiałam sprzątać kuchnię po tortowaniu??? :)

I dzięki uprzejmości Ewy – poniżej wnętrze Slasha :)



5 komentarzy:

  1. Mina Maliny - bezcenna ...
    a rano sprawdzała lodówkę, czy to nie był sen !
    Na 18-tkę też takiego chce !
    Ola, jesteś boska !
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. GENIALNY tort. Marzę o tym, aby upiec bardzo podobny dla brata (fan guns-ów, w tym Slash-a). Czy mogła bym prosić o radę ? Jak wykonałaś ten kształt, wzory itd. Z góry dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja również prosiłabym o wskazówki dotyczące wykonania toru, z chęcią zrobiłabym taki tort mojemu znajomemu na zbliżające się urodziny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny tort! :) Czy mogłabym prosić o szczegółowe wskazówki dotyczące wykonania takiego tortu? Z góry bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń